Wobec filmów lepiej nie mieć żadnych oczekiwań. Jednak, kiedy czytam "thriller psychologiczny", "15 miejsce w rankingu", "gwiazdorska obsada", to spodziewam się prostego, komercyjnego dramatu. Na początku myślałem, że będzie to po prostu dobry dramat sportowy, o podejrzanych typach tłukących się po mordach. A co dostałem? Absurdalną, gorzką komedię z elementami filmu psychologicznego i dramatu. Zupełnie jak Dzień świra (ale w tamtym przypadku chociaż poinformowano mnie, że to komedia)...